|
|
Autor |
Wiadomość |
Ghost-man
Samotny - Mod
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocek... a dokładniej cmentarz
|
Wysłany:
Wto 7:51, 15 Lis 2005 |
|
- Nareszcie! - powiedział Ghost-man z głosem jak bożek z gry "Książe i Tchórz"
- Elo! - odpowiedzieli wszyscy klanowicze (wesoła kompaniąng)
Lecz jak się okazało przy wylewaniu "Medic Whisky", Lord przypadkowo (lub w 100% celowo?) nadstawił całą gębę pod gwint i wychlał dobre 40% wszystkiego , co spowodowało, że Ghost nie mógł do końca się uformować i nie widać było jego ciała. Jedyne co było widać, to dym (?) unoszący się w powietrzu.
- Elo! ... Chlopaucioki.. Heuep! - powiedział upity w 4 banie Lord
- Pfff... - wydał Ghost-man odgłos dzwięczny ze swych ust, który odrazu otrzeźwił Lord'a
- fuuuuj! Ghost, naprawdę musiałeś?? - Powiedział już otrzeźwiony
- Eeeee... no kurde, przecież jak tu się tak leży przez te 5 miechów, to kurde każdemu się chce!!
- Nie martw się - odpowiedział Falstad - jak ja przez jakiś okres nie grałem, to też tak miałem
- Właśnie, każdy był kiedyś n00bkiem (I think so) - Powiedział Faust
- ... ... ... Ja n00bkiem?? Aaaarrrggg! - i rozwścieczony wskoczył w swoje gatki, które od 5 miechów leżały na ziemi i gniły od ciągle padającego, serwerowego deszczu. Następnie podbiegł do radaru, zabrał baterie i biegł w stronę auta.
- Nieeee!!! To nasza bateria do notebook'a!! - krzyczał Slayer, po czym złapał się za tyłek i ze łzami w oczach pobiegł w krzaki
- Ghost-man! Nie rób tego!! Aaaaa - zaczął piszczeć Falstad jak baba, bo myślał, że ten krzyk zadowoli każdego mężczyznę
- Spoko, spoko już się zatrzymałem... Falstad... (falstad dalej krzyczał) FALSTAD!! - krzyknął Ghost
Lecz zbudzony ze snu otrzeźwienia Lord nie wytrzymał i rzucił się na Falstadową głowę. Niestety (a może na szczęście ) nie dosięgnął do jego twarzy, toteż pociągnął go znów za, już sporo naderwane, genitalia...
CDN.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Lord_S.K.
Kanibal - Mod
Dołączył: 14 Lip 2005
Posty: 1559
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Green Mountain
|
Wysłany:
Wto 15:13, 15 Lis 2005 |
|
-AAAAAAHHHHHHH !!! Moje jajaaaaa !!!! - spanikował Falstad
Falstadowe jaja niechcący wyleciały Lordowi z ręki i wleciały do komina.
Do komina bazy Axisów.
-AAAA! Teraz po nie zasuwaj ! - krzyknął obolały Falstad .
Co dziwne, Lord przez chwilę się zastanowił, a potem rzucił się do bazy Axisów .
- Jemu coś... - rzekł z niepokojem zmieszany Falstad .
- Spoko... to tylko za dużo Medic Whisky... - odpowiedział fachowym tonem Ghost.
Z bazy Axisów dochodziły teraz dźwięki przypominające Lorda rozrywającego Axisom jaja .
- Meine Jajen ! Meine Jajen ! - krzyczał któryś .
Nagle z bazy wypadł Lord z 5 jajami w zębach , po 10 jajach w każdej ręce i parę miał przyklejonych do pleców .
- Masz, Falstad, do wyboru, do koloru... - wysapał Lord.
- Dzieeex ! - rzekł ucieszony Falstad, po czym wybrał najwiekszego i odwrócił się od reszty, dopasowując nowe przyrodzenie.
- No dobra, musimy ukraśc im te radary... idziemy ? - spytał znudzony Ghost.
- OK, no to gogogo ! - krzyknął Falstad.
I pobiegli w stronę radarów . Lord z paroma kutasami na plecach... ale to szczegół... CDN...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ghost-man
Samotny - Mod
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocek... a dokładniej cmentarz
|
Wysłany:
Sob 20:48, 03 Gru 2005 |
|
Drużyna wskoczyła do bunkru niemców.
Coś nagle się stało (strasznego)
Falstad zaczął śpiewać, Ghost-man biegać za ogonem (?), Slayer próbował wbiec w krzaki, lecz walnął o ścianę i krzyczał po niemiecku "Need a medic!", Lord zaczął się drapać za mądrością, Faust zaczął pokazywać kobiece wdzięki, a Ghost-king... no właśnie co z Ghost-kingiem?? omG dostał bana na 2 minuty... Wszyscy nagle przestali robić to co opisałem.
- Aaaaaa!!! - Krzyknął Fal
- Eeeee? - zdziwił się Lord
- Oooo??!! - powiedział
- (pomińmy to) - **** Faust
- Hahahaha!! - krzyknął głosem właściciela nowo zakupionej klatki dla ptaków właściciel kotów, Ghost-man
- Co się ryjesz?? - powiedzieli chórem
- A to, że dałem mu bana za plagiat!! Hahaha!!
A więc po tym, nastały ciężkie czasy dla naszej drużyny... Niemcy ciągle na chatroomie pisali "Wunderbar" A nasi bohaterowie odpowiadali "No!" ;(
(scratch jak na piosenkach) Kurde Ghost jaki debilizm napisałeś...
To było tak:
Ghost-king dostał bana, a w tym czasie Lord, który od drapania się po mądrość złapał w zęby dwie baterię, Slayer rzucił się na niego, lecz gdy leciał, zamiast złapać go, złapał swój tyłek i upadł. Falstad tylko się lampił na to... a Ghost dalej się śmiał... Wszystko widać było w spowolnionym tempie... Matrix chyba to był... Nagle laaaaaaggg............ I widać dwie flagi, niemcy wrzeszczą "Nein!" a my "Yes!" Nagle laaaaaaaggggg.......... I przenosimy się na... Cean! - Faust*
CDN.
*oczywiście wszystko było napisane przeze mnie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lord_S.K.
Kanibal - Mod
Dołączył: 14 Lip 2005
Posty: 1559
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Green Mountain
|
Wysłany:
Nie 18:57, 04 Gru 2005 |
|
Po tym, jak Król Duchów dostał bana od swojego podwładnego , wszyscy wrócili do misji.
-GoGoGo! - krzyknął Falstad. Ale nikt nie posłuchał. Fallus rozejrzał się : Slayer siedział w krzakach, Lord zajęty był odczepianiem kutasów ze swoich pleców, Ghost ciągle się smiał jak opetaniec, a Faust leżał pod scianą mamrocąc : ,,Różowe słonie ! Wszędzie są różowe słonie ! " . Nagle z nieba zleciały 2 części Radarów !
- OoO, dostawa medic whisky ! - krzyknął podniecony Lord. Rzucił się na skrzynki, ale Sprocket zrobił swoje.
- Zostaw ! To moze byc tylko tanie piwo z plastikowych butelek ! - wrzasnął, waląc Lorda łopatą w łeb. Ghost ciagle się darł i krzyczał coś o obaleniu króla, tymczasem Falstad po raz kolejny dokonał niemożliwego i wysilił swoje szare komórki.
- Chłopaki, chyba admini ułatwili nam sprawę ! Zrzucili nam objective ! yeah !
- A czy jabłko ma hormony ? - spytał Faust
CDN.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ghost-man
Samotny - Mod
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocek... a dokładniej cmentarz
|
Wysłany:
Nie 19:30, 04 Gru 2005 |
|
- nie jabłko ma narządy ssąco-pchające.... - powiedział Faust sam do siebie, ponieważ nikt nie odpowiadał - kurde czemu się nie śmiejecie?? ;( - i zaczął się niewiadomo czemu rozbierać.
- kurde, ten admin ma down'a chyba... - powiedział Ghost
- hłe hłe.. down'a - powiedział Lord, ze śmiechem jak goofy
- ... bo zsyła nam paczki do radaru, gdy gramy cean... Źle się dzieje w państwie polskim :/ - dokończył wypowiedź Ghost
- eeee? Czyżbyśmy byli szwabami? - powiedział... "ktoś"
- eee... nie - odpowiedział "ktoś inny"
- hm... sądząc po atmosferze wypowiedzi, dochodzę do wniosku, że nasza spekulacja syndromogilitozacji jest błędnie zainicjowana molekularnym spekulowaniem rzeczy pozaliteralnych....
- JASIOR! Geniusz! Nobel czeka! - krzyczał po jego wypowiedzi Falstad
- JASIOR?? - co za JASIOR? - spytał Ghost
- eeee... no wiesz no...
- nie ważne! Objective czeka!
- chłopaki... wiecie może gdzie są jakieś ... krzaczki? - spytał Slayer
- nieeeee!! - odpowiedzieli chórem
Ale co to??!! Niemcy się niepokoją...
- Eine Schwaine meine guten braune! Wciskajta F3 guten abend'a!!
- No! - odpowiedzieli chórem
Lecz co to.... Odgłos...
"Prepare to fight!"
laaaagggg...
"Fight!"
- oj źle się dzieje w państwie Polskim.... - powiedział po chwili rozpusty Ghost...
CDN.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lord_S.K.
Kanibal - Mod
Dołączył: 14 Lip 2005
Posty: 1559
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Green Mountain
|
Wysłany:
Nie 19:39, 04 Gru 2005 |
|
- Prepare To Fight !
- Fight !
- TEAM KILL : Lord_SK has ben crushed by TEAMATE Faust's penis
- TEAM KILL : Falstad has ben crushed by TEAMATE Faust's penis
- TEAM KILL : Ghost-Man has ben crushed by TEAMATE Faust's penis
- TEAM KILL : Sprocket has ben crushed by TEAMATE Faust's penis
- TEAM KILL : SlayerLP has ben crushed by TEAMATE Faust's penis
Okazało się, że Faustyna nagle włączyła sobie pornola i zaczęła oglądac...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ghost-man
Samotny - Mod
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocek... a dokładniej cmentarz
|
Wysłany:
Sob 11:33, 17 Gru 2005 |
|
Ghost-man called to vote:
Kick Faust:
Yes: 1 No: 0
- O w mordkę, Ghost zwariowałeś? Nowego chcesz wywalić? - krzyknął Falstad tak głośno, że go rozbolał brzuch i musiał usiaść z wrażenia...
- Taaaaak!! Wywalić Fausta! Wywalić Ghostka! Taaaaak!!... Ghostka? zmienił nick? Jahaa! Nie ma GhostsKinga! Jahaa! - wykrzykiwał Ghost
- Yes! - odpowiedzieli wszyscy
- Ja, ja... Wywalić Fausta! - krzyczeli niemcy, jak rozjuszony tłum nastolatków, którzy dopiero co wrócili z przepełnionej grozą wycieczki szkolnej...
- No! - odpowiedzieli nasi
Vote has been failed!
Ufff... No to wracamy do gry...
Ghost-man, który jeszcze był ogarnięty szałem popromiennej zadymy z rąk (rąk??) Fausta ruszył na niemców... samotnie... Falstad, Owca, Faust, Lord, Slayer... i... Ghostek, który po dwóch minutach czekania wlazł znów na serwer stali jak wryci...
- Ty.. a ona co? - spytał Lord
- Wal się, to moja dziewczyna... nasza maskotka klanowa... Tylko się do niej dobierzesz a.... - lecz nie dokończył, bowiem hybriDa, bo tak jej nick brzmiał spadła na ziemię, i połamała płytkę instalacyjną do ET, przez co nie mogła grać
- Nieeee!!! i kto będzie nas teraz dopingował??
- Ja! - odpowiedziała pewna osóbka, która schowana była dotychczas w pokoiku z bronią i health...
- A ty kto... mała? lol?? - spytał Lord
- Sam jesteś lol! - odpowiedziała
I w tym momencie wrócił Ghost-man, który zabity dwa razy przez niemców wyłonił się z flagi w sposób nader tajemniczy... najpierw błyszczały błyskawice.. grzmociły się grzmotorożce (te z Earthdawna).. a potem z dymu ukazał się ON... Ghost-man...
- "lord ty zalolowany lolu od loli! nie śmiej się tylko! i lol lol! i na koniec LOL!" Przecież to jest Valkiria! dziewczyna (czyżby?) Fausta!
- lol! - powiedzieli chórem
- eee... nie poznałem - powiedział Faust
I nagle Valiria ucichła... zapadła sromotna cisza... nikt się nie odzywał... wszyscy patrzyli z ziemię... nagle...
- Mordka! jaki laaaaaa....laaaaag!! - wykrzyknął Ghost
- a ja myślałem, że my tylko taki smutny nastrój robimy - powiedział Lord
- To źle myślałeś...
- Spojoj!! - krzyknął Falstad
I nagle wszyscy się zaczeli czepiać słońca....... nie to inna bajka
I nagle wszyscy poczęli biec na niemców, aby im dowalić....
CDN.....
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ghost-man
Samotny - Mod
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocek... a dokładniej cmentarz
|
Wysłany:
Pią 11:12, 23 Gru 2005 |
|
I nagle wszyscy poczęli biec na niemców, aby im dowalić....
lecz co to? serwerowy śnieg? Wszystkie miny stają się laskami lukrowymi? nagle wyrastają na łbach czapki mikołaji? niemcy mają łby kosmitów?? lol!!
- shit... - powiedział Ghostek
- taaak shit storm... - powiedział Lord
- Ooo, shit :O - zdziwiła się kolejna osoba
- No to shit storm zaraz będzie... jeśli się nie mylę (myję) zwali się za moment 40 typa... musimy spadać...
- Nastały ciężkie czasy dla klanu =US= ;(
- Taaa... chłopaki! mam świetny pomysł! zablokujmy serwer - powiedział Slayer
- Eeeee........ trzeba nam chyba nekromanty i jakiegoś.... skrytobójcy (SIC!) - powiedział Falstad
- No.. to nekrosa mamy ... teraz skrytobójca....
- Eee... no wiecie... ja piszę historię mojego skrytobójcy - powiedział Ghost-man
- Ok... może się nadasz teraz pozostaje anm tylko wymyślić taktykę... Ghost... ty się starasz o tą posadę... psotaraj się....
- Się robi!
Po 1 minucie myślenia, Ghost wywnioskował, że najlepszym rozwiązanie będzie....
(tutaj się jeszcze zastanowię, jakie to będzie rozwiązanie )
- Ok... no to na raz, dwa, trzy!....
I ruszyli! do akcji pozostało niewiele czasu ... czy naszej drużynie się uda? czy Ghost-man spisze się ze swoim skrytobójcą i taktycznym zmysłem?? Wogóle jaką taktykę wymyślił?? To i wiele więcej w następnym odcinku!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Falstad
Prostatolog - Admin
Dołączył: 14 Lip 2005
Posty: 1628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Perdition City
|
Wysłany:
Pią 19:43, 13 Sty 2006 |
|
I nagle lag.... nawet nie mozna sprawdzic kto laguje, bo tabelka graczy jest pusta i nagle na TS odzywa sie glos:
- Slayer postaw serwa!
- Ghost, ale masz fajny głosik... - ze snajperskim spokojem odpowiada Slayer
- Ale postaw serwa
- Ghost.. wiesz, że jesteś samotny? - mowi Faust
- Nie prawda!
- Jak nie...
- mam 99 xp i kombinerki! Ghost lubi kombinerki!
- Ale i tak jestes samotny... - Faust był zaskoczony tym, że Ghost ma 99 xp
- Spojoj! Slayer IP!
- 83.128.666.69
- ok wchodzimy... - głos drugiego z CL'ow byl drzacy z powodu wlaczonego wibratora
i nagle:
awaiting connection
awaiting challenge
awaiting gamestate
LOADING
I juz wszyscy w grze...
- to na czym skonczylismy? - spytal Ghost
- chyba na Caen... - odpowiedzial Falstad
i nagle znowu LOADING, ładuje sie Caen...
(ob)Ciąg dalszy nastąpi
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ghost-man
Samotny - Mod
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocek... a dokładniej cmentarz
|
Wysłany:
Nie 13:28, 22 Sty 2006 |
|
Loading... Awaiting Gamestate... Fight!
- No chłopaki... zbliża się liga PifPaf - powiedział Ghost-man - a czy wiecie co to oznacza?
- Eeeee... że dostaniemy nowe cukierki? - Walnął Lord
- Nieeeeeee... Trzeba wkońcu podłączyć te wasze GUID'y do stronki na pp
- Aaaaaaaa!! - krzyknął Fal - Aaaaaaaaaa... A no tak ja już mam
- A ja wam mówię, że poczekam, poczekam, bo co mam zrobić jutro, zrobię pojutrze, przez co będę miał 2 dni wolnego....? - powiedział Lord
- Nein! - odpowiedzieli Ghost i Fal
- Eeej chłopczyki - powiedział nieśmiały głosik - Wpadł mi do główeczki malutki pomyślik
- Ach Heyah... To będzie kurka wejście smoczka....
- Może... podzielimy się na grupy?! - spytał Ghost
Ghost-man has called to vote
"Czy dzielimy się na grupy?"
YES: 7 NO: 0
VOTE PASSED
No dobra... no to podzielonko....
cdn.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Falstad
Prostatolog - Admin
Dołączył: 14 Lip 2005
Posty: 1628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Perdition City
|
Wysłany:
Pon 21:29, 06 Lut 2006 |
|
- omg.... już niema pifpaf, ani grupek... - powiedział Falstad ze zdziwieniem
- Hehe.... Zmiany kadrowe...
- Ghost ja wiem, że ty sie cieszysz, że już niema Ghostka i Armagedon'a... Ale odszedł też N3...
Nagle na wschodzie od naszej grupki pojawiła się postać... obdarte ubranie medyka, przedziurawiony hełm soldier'a i twarz gorsza niż z kasety w filmie Ring...
- Patrzcie już wrócił - krzyknął ucieszony Faust
Cała grupka pobiegła w strone Negative'a lecz zaledwie czterech z nich dotarło na miejsce...
- A gdzie ty się tak skatowałeś? całą kampanie pewnie przeszedles w pojedynke...
- nie.... to LNAtrickjump...
Faust, Ghost, Owca i Sprocket wybuchnęli śmiechem
- A reszta? - zapytał Negative
- To wygląda mniej więcej tak... Falstad zgubił tabletki i jakikolwiek wysiłek zmusza go do sikania... po metrze biegu zaczął w gacie sikać, więc wolał zostać na miejscu i poczekać, aż ty przyjdziesz... Slayer jak to Slayer zniknął w krzakach... A Lord zauważył martwą wiewiórke i ją spożywa...
- No to chodźmy do nich
Cała piątka poszła w stronę, gdzie byli ich towarzysze... Lord właśnie spożywał kości wiewiówki, Falstad stał w miejscu i przeszukiwał wszystkie swoje apteczki w poszukiwaniu tabletek na prostate, a po Slayerze jedynym śladem był smród...
- Ach... jak miło do was wrócić....
cdn.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Falstad
Prostatolog - Admin
Dołączył: 14 Lip 2005
Posty: 1628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Perdition City
|
Wysłany:
Pią 15:56, 10 Lut 2006 |
|
- Eeeeeeeeee.... to gramy? - zapytał N3
- Gold Rush?
- Ok
i nagle lag... okienko loading'u.... WARMUP trwający 5 sekund... FIGHT!
- Move!
I cała drużyna ruszyła.... Falstad został w miejscu, bo znalezione pudełko z tabletkami na prostate nie chciało się otworzyć... Owca został mu pomóc....
- cholera... najpierw tymbarki zaczęli zamykać zbyt szczelnie, a teraz nawet moje tabletki!
- eeeee.... nie możesz rozwalić pudełka?
- Nie.... jeśli chociaż jedna piguła spadnie to nie starczy mi do końca mapy...
- Daj to..... ja spróbuje otworzyć....
Owca lekkim ruchem ręki otworzył pudełko...
- Jak ty to zrobiłes? - zapytał ździwiony Falstad
- odkręciłem w inną stronę niż ty....
- omg.... - Falstad przerwał połykając pół zawartości pudełka - no to idziemy gonić reszte...
Na polu bitwy panował zamęt... ulepione przez Slayer'a granaty trafiały nie tylko w przeciwników, Lord rzucał się i odgryzał co mógł, ale dawało to niewiele, Faust zapomniał o bitwie i włączył pornole chowając się za skrzyniami, a Sprocket leżał martwy trafiony granatem Slayer'a...
- Ej, Falstad ulecz go! - krzyknął Ghost, który jako jedyny walczył słusznie.
- Nie moge.... ten zapach... trzeba coś wymyślić....
- Slayer to twoje gówno! Zbieraj je! - wrzasnął Faust odrywając sie od pornola
Lecz Slayer również leżał martwy... jego zapasy się skończyły, a przeciwników było dwóch...
- Cholera... respawn dopiero za 15 minut! - Fal był wściekły
Nabój przeszył telewizor Fausta...
- Wurwa! Co za szwaby!
Faust rzucił się z gołymi rękoma i nie zapiętymi spodniami na przeciwników, lecz przeciwnicy sprawnymi Egg Shot'ami powalili go na ziemie....
No to zostało nas czterech...
Negative unikał ciosów niczym Neo z matrixa wykonując serie trickjump'ow, Falstadowi kończyły się naboje w pistolecie, Owca z braku pomysłu schował się za skrzyniami, a Ghost rzucał ostatni granat....
Walka była nie równa... z czterema graczami US walczyło 10 Axis'ów... i tak ponad połowa poległa już wcześniej...
- Pomóżten mein... fraggen USen... - 3 Axis'ów rzuciło się na skrzynke za którą schował się Owca.... dysponujący tylko nożem klanowicz zdołał uśmiercić tylko jednego Axisa, zanim sam padł ich ofiarą..... Negative musiał ulec potędze PF, a Falstad, który zgubił nóż zabił 4 Axis'ów trafiając strzykawką w skroń, lecz również uległ.... Ghost został sam na 3 Axis'ów którzy nie mieli ammo.... Ghost również miał ten problem.... Ghost jednak przyzwyczaił się do swej samotności i wiedział, że musi sobie poradzić.... nóż sprawnie poszybował ku jednemu z Axis'ów trafiając prosto w głowe... następni dwaj rzucili nożami w Ghost'a.... Ale chybili... Ghost rzucił jednego z Axis'ow miną... Ten padł na ziemię uderzony w łeb.... Ghost został sam na sam z przeciwnikiem
cdn.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lord_S.K.
Kanibal - Mod
Dołączył: 14 Lip 2005
Posty: 1559
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Green Mountain
|
Wysłany:
Wto 22:18, 25 Lip 2006 |
|
Zdawało się, że Ghost za chwilę rzuci się na Axisa ale...
Stali i patrzyli na siebie z niedowierzaniem... Ale ten Axis jakiś taki dziwny był . Miał długie włosy ( Falstad już go zaczynał lubić ) i ... To była kobieta .
- Kunegunda !? - jęknął Ghost głosem stęsknionego bobra .
- Ghoooossstt... - Czy to ty, mój ukochany ? - odkęknęła Kunegunda
- Ghost już chciał ruszyć w jej stronę ( tutaj zaczyna rozbrzmiewać jakaś super-romantyczna nutka ) ale... ( a tutaj wchodzi nutka z ,,Szansy na Sukces" )
- Ale zaraz... Przecież ty kochasz Fernanda !!! - rzekł dramatycznym tonem Ghost
- Nie, Ghost... to ty jesteś moim jedynym... Fernando to tylko mój były... zresztą on jest gejem i kocha Gerbrandta ! Ghost, to dla ciebie trzymałam swoje dziewictwo...
- Ooooch Kunegundo ! - jęknął Ghost ( tutaj znów powraca super-romantyczna nutka ) i zaczęli się całować . Klanowicze leżący na ziemii przyglądali się temu z czułością .
- Snrf... dajcie mi chusteczkę ! - wypłakał Falstad .
- Nie mam siłyy ci podaćć... - odrzekł Lord, którego ręce spoczywały na dachu . Nagle rozlega się głos żołnieża :
- Onli fajw mynyts, soldżer !
- Ghhhh....ooo..sss.tt... - wychrypiał Slayer
Nagle Kunegunda dostała disconnecta i Ghost został sam, obściskując i całując powietrze ( tu romantyczna nutka się gwałtownie urywa ) .
- Eee Ghost ? - wyjęczała kupka flaków Fausta
Ghost popatrzył po wszystkich z taką -> [ ] miną .
- No co, no ... co... znajoma ze szkoły, co się patrzycie ... - rzekł Ghost czerwony jak burak .
- Wszkrześ nas lepiej amorku ... - powiedziała głowa Lorda
- Pfff...
- fuuujj...
- Dobra, dobra ale jak ? - spytał Ghost przestając się rumienić .
- Poszukaj apteczek i strzykawek w ich czołgu ! - odpowiedział Lord . Ghost wsiadł do czołgu . I czołg odjechał, bo wczesniej Lord go zdołał naprawić .
- Hmm... taaak gdzieś tu powinno... być... oo jest ! - ucieszył się po 2 minutach szukania w czołgu Ghost .
- Hej chłopaki, znalazłem, zaraz was posklejam ! - krzyknął Ghost wystawiając głowę z czołgu . Rozejrzał się . Był pod bankiem . W towarzystwie 10 Axisów .
- Coś długo nie wraca - jęknął Slayer - a mi się już zaczyna chcieć !
- Ciekawe gdzie pojechał z tym czołgiem .
- Jest jedna trasa . Do banku .
Ciszę przerwał zgrzyt i jazgot MP40'stek z oddali .
- Biedny Ghost . - rzekły jaja Lorda
- Co teraz zrobimy !? Nie ma nas kto poskładać ! - spanikowała dupa Falstada .
Nagle usłyszeli kroki . Głowy klanowiczów odwróciły się w stronę bramy, skąd dochodził dźwięk . Po chwili stanął w niej jakiś człeczyna . Miał długi nos przypominający ryjek i ogólnie jak się na niego patrzyło, to wspominało się bajkę ,,Krecik" .
- Elo !!!!111one11! - krzyknął przybysz skejtowym głosem
- Ghhhhh... - wycharczały zwłoki klanowiczów .
- Jestem Kretman . - Ale mówcie mi Gangsta Czarny - dodał z elo-niggazowym usmieszkiem .
-Ghhh.....
- Mam meda . - powiedział spokojnie
- Ghhhhhhrrrrr !!!
Po tym aplauzie Kretman zaczął zbierać części ciał klanowiczów .
- Dobra, mam pierwszy zestaw ! - rzekł zadowolony z siebie .
- Morda z długimi włosami, tułów odziany z koszulkę Slipknota , penis na jakieś pół metra, ale taki jakby zwiędły . Jakby właściciel miał problemy z prostatą . Kogo to członki ?
- MMmmmhhhhooooyyyyyyeeeeee !... - odparła głowa z długimi włosami .
- Thoo Falllussss ... - podpowiedział Faust .
Kretman sprawnie złożył Fallusa do kupy . No, może nie do końca, bo kawałek penisa odpadł przy oczepianiu we właściwe miejsce . Ale niestrudzony tym Kretman wyciągnął zza pasa Super Glue i dokleił spowrotem .
- Ok, gotowe, tylko nie wal konia przez 15 minut, bo to musi wyschnąć . - rzekł Kretman .
- Dzięęęki ... - odparł uradowany Falstad . - No to zabieramy się za resztę ! I zaczęli zbierać ...
- Morda z dużymi, wampirzymi kłami, fryzurka Elvisa Presleya , Koszulka przesiąknięta krwią i penis ze śladami ugryzień . Chyba ktoś tu zgłodniał i próbował być samowystarczalny ... Kogo to części ?
- Lorda . - odpowiedział bez chwili wachania Fall . - Ale mam kolejnego, tylko nie umiej zidentyfikować ... Morda wykrzywiona maniakalnym, złowrogim uśmiechem ... Tors dosyć mały, po poskładaniu będzie z 150 cm wysokości . A penis... ulala... penis ma 2 cm ! Którego nieszczęśnika to są części ?
- Slayera - powiedział Lord już poskładany z gębą wypełnioną flakami Axisów ( zgłodniał przez to leżenie ) .
I tak oto =US= zaczęło zbierać części, składać ... W końcu po godzinie udało im się przywrócić swoje dawne postacie . Ale został jeszcze rozstrzelany przez 10 Axisów Ghost, który teraz pewnie leży obok banku . Nie będzie lekko...
CDN.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lord_S.K.
Kanibal - Mod
Dołączył: 14 Lip 2005
Posty: 1559
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Green Mountain
|
Wysłany:
Śro 21:27, 26 Lip 2006 |
|
- KURWA !!!
- CO !?
- GÓWNO !!! JEDEN : ZERO DLA MNIE !!!
- ...
- ...
- ...
- No co !? To taki elo-dowcip, nie znacie !?!?!?
Axisi popatrzyli na siebie ze zdumieniem . Doprawdy, głowa Ghosta ( którą Axisi przynieśli po rozstrzelaniu do bazy i postawili na półce ) wygadująca takie rzeczy mogła się wydawać dziwna . Jednak nie wiedzieli, że przed rozstrzelaniem znalazł w czołgu litr Medic Whisky . Więc naturalne, że był wstawiony . A przynajmniej jego głowa .
- Szajse, po coś Hans targał ten łeb tutaj ! - krzyknął jeden z Axisów .
Hans zarumienił się i wymamrotał coś o braku dostępnej w ET płci przeciwnej, o swojej innej orientacji i braku samowystarczalności .
Kilka set metrów na południe...
- Dobra lolki, wszyscy cali ? - spytał Falstad
- Taaaa ! - odpowiedziała zgodnie wesoła kompania .
- Co robimy ? - spytał Lord
- Może w chowanego ? - zaproponował Slayer
- Okooooo ! - ucieszyli się klanowicze .
- Faust, szukasz bo ostatnio nie dałęś mi czystej golnąć ! - rzekł Fallus .
I tak oto w ciągu minuty =US= rozeszło się i schowało... Faust zaczął szukać . Swe kroki skierował najpierw ku stercie skrzynek . Poszczęściło mu się, bo znalazł tam Lorda i Slayera, którzy próbowali otworzyć jedną ze skrzynek .
- Znalazłem was ! Jeszcze tylko Falstad i Kretman !
- Co ? Znalazłeś ? Eee jak ? co ?
- No w chowanego się bawimy .
- Aaa... no tak .
Skrzynka nagle się otworzyła i wyleciało z niej pełno jakiś butelek z wodą . Lord wziął jedną do ręki . "Polisch Vodka" głosił napis na etykiecie .
- Nasi tu byli ! - ucieszył się Slayer
A gdzie Falstad i Kretman ? A no doszli sobie do bazy Axisów i zamierzali schować się w tamtejszym WC .
- Dobra, ja ide do męskiego a ty właż do damskiego . - powiedział Fall
- Nie jestem babą, ja chcę do męskiego ! - sprzeciwił się Kretman .
- Eeeeyyyy loolleeeee !!!... - krzyknęła głowa Ghosta zauważywszy kłótnię między klanowiczami .
- Ghost, cicho bądź bo się w chowanego bawimy i jeszcze nas usłyszą . - wyszeptał Falstad .
- Uratuujjjcie mniee, tee pedaałły mnie wykorzystujją sekssuallniee - wyjęczał Ghost . To znaczy głowa Ghosta .
- Ćśśśśś ...
( po godzinie chowania się w WC )
- coś długo faust nie przychodzi... - zauważył Falstad
- wracajmy, już mi się znudziła ta zabawa . - odpowiedział Kretman .
- Ok... no to idziemy . Aha i weź łeb Ghosta przy okazji .
- Ok .
No i poszli spowrotem do bazy allied . Kretman z głową Ghosta pod pachą .
Ciąg Dalszy ,,W poszukiwaniu członków Ghosta" Nastąpi .
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Falstad
Prostatolog - Admin
Dołączył: 14 Lip 2005
Posty: 1628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Perdition City
|
Wysłany:
Pon 19:52, 31 Lip 2006 |
|
Pomimo tego, że głowa Ghost'a zaczęła gryźć kretmana, gdyż chciała wrócić po swoje członki, Falstad mówił, że dadzą sobie rade bez nich... Nagle Ghost (a raczej jego głowa) wymyślił podstęp:
- Ej chłopaki! U szwabów było pełno Medic Whisky! Wróćmy po nie!
- Oj za daleko już jesteśmy... Szybciej dojdziemy do naszych i Faust nam zrobi... - powiedział Fal
- Są też tam pornole i pudełko z tabletkami na prostate!
Hasło "tabletki na prostate" działa na Falstada jak hasło "Woda" dla ludzi na pustynii... A kiedy z tym hasłem łączą się "Pornole" i "Medic Whisky" to Fal musi tam pobiedz!
- No to na co czekamy? - powiedział Fal i pobiegł jakby starał się pobić rekord świata w bieganiu z Ghost'em po pachą
Kiedy dobiegli i Fal zobaczył, że to co mówił Ghost jest nieprawdą spuścił ( ) ją na ziemie i kopnął o ściane...
- Oszukałeś mnie! Za kare nie będe cie niósł! - Wkurwiony Falstad nie żartował...
Ale Ghost się tym nie przejął... Fal kopnął go w ściane przy której leżała większość jego ciała... złapał w zęby swoją nogę i przyciągnął do siebie kawałek tułowia, za jej (nogi) pomocą... Ghost był jak klocki lego... nie potrzeba było go zszywać...wystarczyło tylko zeby sie dwie częsci jego spotkały i juz byl sklejony... Po tym jak miał już prawie cały tułow, dwie nogi, i jedną rękę zaczął szukać swojego penisa... Niestety godzina poszukiwań była bez owocna pomimo pomocy Fala i kretman'a Nagle Ghost poczuł zapach jajecznicy... ale nie była to normalna jajecznica...
- Smażą moje jaja! - Wypiszczał Ghost
- Dobra spoko weźmiemy jakieś od nich...
- Ale ja nie chce szwabskich! Polskie jaja są najlepsze!
- To będziesz miał 5 jaj i 2 penisy... - zaproponował Fal
- No dobra...
Fal i kret wbili się do szwabskiej kuchni i ujżeli Szwabów, którzy gadali "Gut Jajecznica! Smacznen Jajken... Nicht kurzen!". Reakcje na Fala były różne... Niektórzy się przerazili, ale jeden Niemiec powiedział
- Długowłosen żołnieren? Mein Got! Das ist noob! - Fal wkurwił się na full'a i wystrzelił cały magazynek w szwaba, pomimo, że ten padł po 4 strzałach...
- Fraggen uS'en! - krzyknęła reszta szwabów i zaczęła się bitwa... Kiedy 9 Szwabów próbowało zabić Fala i kretman'a, Ghost szukał sobie nowych jaj...
- Jezu jakie szwaby mają małe członki... chyba nic nie wybiore...
4 Niemców padło po ostrzale Fala i kreta. Lecz nagle jeden Niemiec poszedł na jackass'a i wbił nóż w w pas spodni kretman'a, które po tym ciosie się "otworzyły"
- WTF! - krzyknął Fal - Giń! - I po chwili Niemiec leżał na ziemi
Nagle w miejsce, gdzie leżał kretman podbiegł uratowany Ghost i powiedział
- Hurra! Wreszcie jakiś duży członek! - odczepił penisa od ciała kretman'a i przykleił sobie
Chwile później Ghost przyłączył się do walki i wspólnie z Falem rozwalili reszte Niemców...
- No to koniec Fal... Wracajmy do domu - powiedział Ghost
- Patrz! Toż to notebook! Może mają jakieś pornole? - Fal podbiegł do notebook'a i zaczął szukać pornoli... nagle otworzył jakieś szwabskie forum, gdzie widać było pornograficzne avki...
Nagle Ghost zaczął mówić w kółko "3.3 Avatar nie może zawierać treści pornograficznych."
- Ghost?
- 3.3 Avatar nie może zawierać treści pornograficznych.
- Ghoooooost, przestań!
- 3.3 Avatar nie może zawierać treści pornograficznych.
- Ech... chyba się nie zamknie...
Fal wziął sobie notebook'a z otawrtym pornolem i szedł oglądając go... Ghost cały czas mówił w kółko, o treściach pornograficznych w avatarach... A co do kretman'a... Fal postanowił go zostawić na miejscu... pomyślał, że dla niego to lepiej... w końcu kto by chciał żyć bez członka?
C.D.N
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |